zawyrokowałam.
Gdy ostatnio byłam w kiosku, natknęłam się na gazetę z napisem na okładce:
PRZEPIS NA TARTĘ CYTRYNOWĄ!
nigdy nie robiłam tarty cytrynowej! w ogóle- tarty! Kupiłam nie znając dokładnie treści i tematyki gazety... Tartę zrobiłam, ale zmodyfikowałam przepis, na smaczniejszy. Oto on:
TARTA CHRUPIĄCY RELAKS
Spód: 300 g hitów z nadzieniem czekoladowym
50 g gorzkiej czekolady
50 g masła (uwaga! nie może być stwardniałe!)
Zmiksuj blenderem składniki na piaskową, mokrą masę. Przygotuj formę do tart o średnicy 25 cm. Wsyp do niej masę, wyrównaj dnem szklanki. Schłodź w lodówce.
Krem: 250 g serka mascarpone
200 g mleka słodzonego skondensowanego w tubce
Powinny być bardzo schłodzone przed rozpoczęciem ubijania.
Ubij składniki. Powinien powtsać gęsty, jednolity krem. Wyjmij formę z lodówki i na spód wlej masę. Możesz dodać jakieś owoce leśne, ale ja wolę bez. (Bez owoców, a nie- z dodatkiem bezy :)) No to: smacznego!
OK, wracająć do głównego tematu: Minęło parę dni, po tarcie nie zostało ani okruszka ( okruszkami zajął się lew- Leon i koty Emki) Ja się nudziłam, więc sięgnęłam po kupiony magazyn. Tytuł: ,,Życie".
- ,,To się zawzięli!"- myślę. Było trochę o coachingu, o wysyłaniu lalcząt do szkoły (wiadomo- wrzesień), a na końcu...
A na końcu taki artykuł: ,,APATIA ŻYCIA- CZYLI NIE ROBIĘ NIC!"
Czytałam o tym, że życie wielu lalek jest nudne i nie ma żadnego celu. A jak to było w Anii z Zielonego Wzgórza, czyli książki znanej nam od lalczęcia: Życie powinno mieć cel. A gdy go osiągniemy- to następny! Róbmy coś: spotykajmy się z lalkami, chodźmy na warsztaty, bądźmy kreatywni, miejmy hobby, pasje, zainteresowania. Stąd moja inicjatywa, żeby wyjść z domu, wyjechać, Klara i Emiri nie protestowały. Spakowałyśmy dobytek i ruszyłyśmy w podróż życia, by poznawać nowe lalki i się edukować. Cel? Poznać świat. No możę nie cały, ale zawsze...
PS. Teraz piszcie do nas na adres mailowy: Misssilver.pl@gmail.com
Gdy ostatnio byłam w kiosku, natknęłam się na gazetę z napisem na okładce:
PRZEPIS NA TARTĘ CYTRYNOWĄ!
nigdy nie robiłam tarty cytrynowej! w ogóle- tarty! Kupiłam nie znając dokładnie treści i tematyki gazety... Tartę zrobiłam, ale zmodyfikowałam przepis, na smaczniejszy. Oto on:
TARTA CHRUPIĄCY RELAKS
Spód: 300 g hitów z nadzieniem czekoladowym
50 g gorzkiej czekolady
50 g masła (uwaga! nie może być stwardniałe!)
Zmiksuj blenderem składniki na piaskową, mokrą masę. Przygotuj formę do tart o średnicy 25 cm. Wsyp do niej masę, wyrównaj dnem szklanki. Schłodź w lodówce.
Krem: 250 g serka mascarpone
200 g mleka słodzonego skondensowanego w tubce
Powinny być bardzo schłodzone przed rozpoczęciem ubijania.
Ubij składniki. Powinien powtsać gęsty, jednolity krem. Wyjmij formę z lodówki i na spód wlej masę. Możesz dodać jakieś owoce leśne, ale ja wolę bez. (Bez owoców, a nie- z dodatkiem bezy :)) No to: smacznego!
OK, wracająć do głównego tematu: Minęło parę dni, po tarcie nie zostało ani okruszka ( okruszkami zajął się lew- Leon i koty Emki) Ja się nudziłam, więc sięgnęłam po kupiony magazyn. Tytuł: ,,Życie".
- ,,To się zawzięli!"- myślę. Było trochę o coachingu, o wysyłaniu lalcząt do szkoły (wiadomo- wrzesień), a na końcu...
A na końcu taki artykuł: ,,APATIA ŻYCIA- CZYLI NIE ROBIĘ NIC!"
Czytałam o tym, że życie wielu lalek jest nudne i nie ma żadnego celu. A jak to było w Anii z Zielonego Wzgórza, czyli książki znanej nam od lalczęcia: Życie powinno mieć cel. A gdy go osiągniemy- to następny! Róbmy coś: spotykajmy się z lalkami, chodźmy na warsztaty, bądźmy kreatywni, miejmy hobby, pasje, zainteresowania. Stąd moja inicjatywa, żeby wyjść z domu, wyjechać, Klara i Emiri nie protestowały. Spakowałyśmy dobytek i ruszyłyśmy w podróż życia, by poznawać nowe lalki i się edukować. Cel? Poznać świat. No możę nie cały, ale zawsze...
PS. Teraz piszcie do nas na adres mailowy: Misssilver.pl@gmail.com
Emiri żegna się ze swoim japońskim domkiem |
Spakowane! |
A tu, nasza bohaterka posta: gazeta ,,Życie" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz